LITERACKI SUKCES JULII
Uczennica kl. VIII, JULIA WITTIG, odniosła duży sukces , zajmując I miejsce w Powiatowym Konkursie Literackim na opowiadanie pod hasłem: „Siedzę w domu i piszę …”
Konkurs zorganizowała Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Słupcy, zachęcając młodych twórców do pochwalenia się swymi zdolnościami pisarskimi.
Celem konkursu było zachęcenie dzieci i młodzieży do twórczego spędzania wolnego czasu, rozwijanie wyobraźni, wrażliwości literackiej oraz kształtowanie poczucia estetyki.
W Szkole Podstawowej im. J. Janika w Koszutach do konkursu przystąpili uczniowie klas VI-VIII. Powstały ciekawe, nietuzinkowe opowiadania, dowodzące talentów literackich wielu uczniów. Najlepsze prace przekazane zostały do Biblioteki w Słupcy, gdzie Komisja powołana przez Organizatora wyłoniła zwycięzców.
Nasza uczennica, Julia Wittig, wywalczyła I miejsce! Ogromne Gratulacje dla ósmoklasistki!
Praca Julii z pewnością wywarła duże wrażenie. Pomysł na opowiadanie, w którym narratorem jest koronawirus, bez wątpienia spodobał się komisji oceniającej młodych literatów.
Wyróżnienia w tym samym Konkursie otrzymali: Weronika Blimka, Maria Gorzelańczyk, Maksymilian Szymański, Paweł Pawela,Daria Drewniacka, Justyna Górna, Szymon Kukulski, Eryk Ryźlak. Tym uczniom również gratulujemy.
Wszystkim biorącym udział w Powiatowym Konkursie Literackim dziękujemy za cudowne opowiadania.
Prace na etapie szkolnym oceniała Danuta Szaraszek.
Życzymy miłej lektury wypracowania nagrodzonej Julii Wittig.
Death note
Cześć! Jestem Koronawirus. Chciałbym wam opowiedzieć moją historię.
W 2019 roku wszystko się zaczęło. Wykryto mnie w Chinach, a dokładniej w Wuhan. Niestety, za późno zareagowaliście i w ten sposób przewróciłem wasze życie do góry nogami.
Zacząłem się rozprzestrzeniać. Nie dawaliście ze mną rady, zasiałem na całym świecie panikę. Dopiero w 2020 roku zaczęto wstrzymywać loty z Wuhan do innych państw i w drugą stronę, zamykano restauracje, szkoły oraz nie można było jeździć komunikacją miejską. Cały świat został ZAMROŻONY! Rozprzestrzeniałem się w mgnieniu oka.
Do Polski trafiłem dopiero w marcu. Działaliście szybko, lecz nic wam to nie dało, bo i tak zostaliście odcięci od świata. Zaczęło się od jednego zakażenia, a ja nie próżnowałem i zakasałem rękawy. W końcu wprowadzono lockdown i zakazano wychodzenia z domu.
Dopiąłem swego, ponieważ spełniłem swoje marzenie. Wbiłem milion! W moim notatniku śmierci pojawiało się coraz więcej nazwisk. Polowałem na wszystkich, wiek nie grał roli. Chciałem wbijać coraz większe liczby. Tylko na tym mi zależało! Podzieliłem się więc na fale. W wakacje dałem wam odpocząć i pomyśleliście, że daliście mi radę, jednak ja w tym czasie planowałem najgorsze. Rząd polski postanowił otworzyć placówki, restauracje, mogliście wyjeżdżać na wakacje, znoszono obostrzenia. Dzieci wróciły do szkół, a dorośli do pracy. Wszystko byłoby pięknie, lecz w październiku pokrzyżowałem wam plany. Znowu zacząłem działać i dziennie wbijałem tysiące! Powróciłem z podwójna siłą. Tym razem nie było tak kolorowo.
Wszyscy baliście się mnie coraz bardziej! Byłem z siebie dumny, bo przybywało mi coraz więcej liczby zakażeń, śmierci czy państw zarażonych przeze mnie. Powoli opanowywałem cały świat. Zamknęliście wszystko na nowo.
W 2021 roku stworzyliście szczepionki. Niestety, ja to przewidziałem i miałem już opracowany nowy plan działania. Właśnie dzięki niemu skonstruowałem swoją ukochaną, SARS-CoV-2. Pomagała mi niszczyć wasze życie. Była groźna, umiała działać szybciej, okazała się doskonała.
Tak postępowaliśmy przez kolejne lata. Tworzyliśmy kolejne mutacje. Działaliśmy szybko, bez wahania. Nikt nie mógł dać nam rady, do czasu… Nasz kres dobiegł końca, gdy na naszej drodze stanęła niepowstrzymana dr Juliette. Stworzyła ona napój, który po wypiciu usuwał nas z waszego organizmu. Tego się nie spodziewaliśmy. Ten płyn zżerał nas od środka. Myśleliśmy, że jesteśmy nie do pokonania, lecz pani doktor była potężniejsza.
Tak w 2063 roku nasza historia dobiegła końca. Postanowiliśmy już nigdy nie wychodzić na światło dzienne. Zabiliśmy miliony ludzi, a teraz jesteśmy tylko wspomnieniem. Zmieniliśmy wasze życie na dobre. Ciągle macie obawy, że jednak nie damy wam spokoju, lecz możecie spać spokojnie. Do czasu…